Czy do Cyberpunka 2077 warto wracać? Tak, ale...
fot. Materiały promocyjne
News

Czy do Cyberpunka 2077 warto wracać? Tak, ale...

Czy do Cyberpunka 2077 warto wracać? Tak, ale...

Arkady Saulski

Arkady Saulski

...lepiej to zrobić po dłuższej przerwie.

Cyberpunka 2077 - zaraz po premierze - oceniłem wysoko. Właściwie to najwyżej, określając go najlepszą grą cyberpunkową w dziejach. Opinię podtrzymuję. CD Projektowi udało się perfekcyjnie odtworzyć cyberpunkowe miasto - ze wszystkimi tego konsekwencjami. Całe godziny spędziłem po prostu spacerując po Night City, a gdy dodamy do tego porywające postacie, genialną fabułę, świetną walkę, ciekawe hakowanie… cóż, naprawdę otrzymujemy obraz znakomitej produkcji.

A jednak wybrakowanej. CD Projekt RED w marketingu, świadomie lub nie, zapowiadał elementy rozgrywki, które się nie znalazły w finalnej produkcji. Czy naprawdę to my, gracze, źle zrozumieliśmy przekaz trailerów o gangach, zaawansowanych modyfikacjach broni czy tuningowaniu samochodów, czy też elementy te miały być obecne, lecz zostały po drodze wycięte?

Teraz to trochę bez znaczenia. Cyberpunk 2077 nie jest pogromcą GTA i możemy przestać mieć nadzieję na to, że kiedyś będzie. Sequel - to tak. Ale nie ta produkcja.

Stąd trochę nie rozumiem czemu CDPR zapowiada jednak powrót do tych mechanik - już teraz rozbudowuje się inteligencję NPC (na konsolach nowej generacji) czy system policji (też, jak podejrzewam, na konsolach nowej generacji - co budzi pusty, gorzki śmiech, biorąc pod uwagę, że taki system był już w GTA… jedynce, z 1997 roku) - czyż nie lepiej ten czas poświęcić na to w czym CDPR jest najlepsze, czyli dodaniu nowych sidequestów z doskonałymi fabułami? To wszak właśnie te historie, mniejsze i większe, stanowią o sile produkcji REDów.

Ale nie odpowiedziałem wciąż na pytanie postawione w tytule - czy po nowych patchach i sporej ilości nowej zawartości do Cyberpunka 2077 warto wracać?

Tak ale pod warunkiem, że zrobiliście sobie od niego przerwę.

Sam przeszedłem produkcję pięciokrotnie i znam praktycznie całą dodatkową zawartość - “praktycznie”, bo wciąż zdarza mi się natrafić na questy, które jakoś ominąłem, zaś wiele z mi już znanych lubię powtarzać - są po prostu ciekawe. A jednak brak jakichś elementów symulujących życie miasta - mini gier, interakcji z NPC, owego przeklętego systemu policji etc. sprawiło, że z czasem Cyberpunk już się we mnie wypalił. 

Teraz jednak wróciłem do gry i muszę przyznać, że jestem zadowolony - nie, raczej nie przejdę jej po raz szósty, ale szereg działań w grze podejmę, choćby wypróbowując nową broń (strzelba dodana w ostatnim patchu jest po prostu genialna). Jeśli więc macie długą przerwę, nie przeszliście gry lub siadacie do niej po raz pierwszy - nie mogliście wybrać lepszego momentu.